Tak rozpoczął się konflikt między Harry'm i Williamem. Zaczęło się od słów Meghan Markle
Valentine Low w swojej książce „Courtiers: The Hidden Power Behind the Crown” ujawniła kulisy relacji panujących między członkami brytyjskiej rodziny królewskiej. Autorka opierał się głównie na rozmowach z byłymi współpracownikami royalsów. W wyjątkowo negatywnym świetle została przedstawiona Meghan Markle.
Z fragmentów książki publikowanych przez brytyjskie media wynika m.in. że żona księcia Harry'ego miała się spodziewać, że „bycie częścią rodziny królewskiej dałoby jej ogromny prestiż”. Amerykankę opisano jako osobę pragnącą atencji, która nie miała świadomości, że wiążąc się oficjalnie z księciem Harrym, będzie musiała dostosować się do szeregu zasad wynikających z protokołu.
Meghan Markle i jej roszczeniowa postawa
Do sieci trafił właśnie kolejny fragment publikacji, w którym pokazano, od czego zaczął się spór między synami Karola oraz ich żonami. Valentine Low przywołała 2019 rok i wywiad Meghan Markle, w którym po raz pierwszy przyznała, że życie w brytyjskiej rodzinie królewskiej nie zawsze jest usłane różami. Dziennikarz Tom Bradby, który towarzyszył wówczas Meghan i Harry'emu w podróży do RPA zapytał księżną Sussex, jak odnajduje się w roli matki i żony.
– Wiedziałam, że nie będzie łatwo, ale to, z czym się mierzymy na co dzień, jest trudniejsze niż sobie wyobrażałam. Egzystuję, ale nie żyję pełną piersią. Próbuję przeżyć – mówiła Meghan Markle dodając, że mierzy się z olbrzymią presją. Książę Harry dodał, że jego kontakty z bratem nie zawsze są łatwe i podążają obecnie innymi ścieżkami. Tego typu otwartość członków rodziny królewskiej w kontaktach z mediami była czymś zupełnie nowym.
Jak zaczął się konflikt między royalsami?
W czasie słynnego wywiadu Meghan i Harry'ego, Kate i William odbywali podróż dyplomatyczną do Pakistanu. Z powodu rewelacji młodszego syna Karola i jego partnerki, ich wysiłki przeszły niemal niezauważone. Zostało to potraktowane jako celowy zabieg. Z informacji Valentine Low wynika, że dzień później William miał napisać do Harry'ego na Whatsappie i poprosić go o spotkanie.
Kiedy starszy syn Karola podkreślił, że musiałby poinformować o wizycie prywatnego sekretarza, miał usłyszeć w odpowiedzi: nie przyjeżdżaj. Jak czytamy w książce Low, brat Williama miał się obawiać, że jego współpracownicy powiadomią o sprawie media, które będą pisać na pierwszych stronach o wielkim porozumieniu braci. Według współpracowników Meghan Markle ona sama chciała być postrzegana jako osoba odrzucona przez rodzinę królewską, do której nikt nie chciał wyciągnąć pomocnej dłoni.